Post szósty - 3 dni na obozie i pierwsze różnice
W lipcu 2024 roku zaproponowano mi odwiedzenie harcerek i harcerzy w trakcie obozu na naszej stanicy w Albercie na weekend. Druhna która się mną 'zaopiekowała' gdy przyjechałam do Calgary, wybierała się na kilka dni na obóz, więc z ogromną przyjemnością skorzystałam z zaproszenia.
Sama baza... Jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widziałam. Kanadyjska przyroda jest naprawdę nie do opisania, i żadne zdjęcia tego nie oddadzą. Zapiera dech w piersiach, a możliwość spędzenia tam 2 tygodni w harcerskim gronie, dla dziesięcioletniej małej Madzi to byłby dream come true.
Obóz składał się z trzech podobozów. Na jednym podobozie były zuchy. Na drugim - harcerki, na trzecim - harcerze. Każdy podobóz miał oczywiście swoją kadrę, swój program, wszyscy spotykali się najczęściej na posiłkach. Przez te kilka dni miałam okazję poznać i poobserwować dwa podobozy - zuchów oraz harcerek.
Już po pierwszym podaniu sobie dłoni z druhnami i druhami na obozie zauważyłam, że niektóre słowa wydają się znajome, ale w Polsce jakoś używałam ich inaczej. Obóz był pierwszym realnym zderzeniem mnie i kanadyjskiego ZHP w prawdziwym życiu, i od tamtej pory na każdej kolejnej zbiórce, spotkaniu, wycieczce mój harcersko - harcerski 'słowniczek' się powiększał, dlatego poniżej przedstawiam Ci zestawienie tych wszystkich różniących się słów czy wyrażeń, których zdążyłam się przez ten czas nauczyć.
Ta lista na pewno będzie się powiększać, może któregoś dnia założę oddzielną stronę 'Słowniczek', żeby trzymać wszystko w jednym miejscu?
ZHP Polska
Komenda Hufca
Komendantka Hufca
Komendantka Szczepu
Kurs przewodnikowski
Kurs podharcmistrzowski
Drużyna harcerska
ZHP Świat
Rada Hufca
Hufcowa
Szczepowa
Kurs przewodniczek (w organizacji harcerek)
Kurs podharcmistrzyni (w organizacji harcerek)
Drużyna harcerek / harcerzy
słowo 'zuszki' - NIE UŻYWAMY tego słowa - przekonałam się o tym the hard way
Największe, najbardziej oczywiste i zarazem dla mnie najtrudniejsze różnice do zapamiętania to były te wszystkie 'małe' nazwy - nie mówi się drużyna harcerska, mówimy drużyna harcerek albo drużyna harcerzy. Nie mówi się 'wędrole' (w Polsce zanim wyjechałam byłam drużynową drużyny wędrowniczej i potocznie bardzo często używałam tego słowa gdy coś opowiadałam), mówimy 'wędrowniczki' albo 'wędrownicy', lub ewentualnie - 'wędros'. Nie mówimy zuszki - bo to w tym języku harcerskim brzmi tak jakbym mówiła lekarka czy doktórka - mówimy po prostu zuchy. Co do skrzatów - słyszałam i słowo 'skrzat', i 'skrzatka'. Do dzisiaj łapię się na tym że nie używam poprawnych sformułowań wszędzie tam gdzie powinnam, ale pracuję nad tym.
W tej sekcji bardzo proszę osoby ze wszystkich organizacji za wsparcie, bo poniżej znajduje się zestawienie sformułowań które można pewnie interpretować na różne sposoby i na pewno jest więcej niż jedno ich zrozumienie, ale jeśli znajdziesz któreś moje wytłumaczenie kompletnie 'odjechane', napisz proszę w komentarzu sprostowanie, uwzględnię to w poście
Zacznijmy od obóz i Akcja Letnia. Przyznam szczerze, to nie są słowa nad którymi kiedykolwiek spędziłam swój czas zastanawiając się co dane słowo tak naprawdę znaczy. Przyszło mi to dopiero wtedy, gdy w trakcie rozmów słowa jakie ja słyszałam w rozmowach nie do końca grały mi z tym, z czym je kojarzyłam. Jaki obóz jest każdy widzi. W Polsce jedziemy na obóz. Jesteśmy na obozie. Wracamy z obozu. Akcję letnią zawsze rozumiałam jako czas wakacyjny - lipiec i sierpień, dwa miesiące pomiędzy jednym rokiem harcerskim a drugim, w trakcie których każda drużyna coś ze sobą robi. Czy dobrze to rozumiem? W Polsce w trakcie akcji letniej jedziemy na obóz.
W Kanadzie (- podkreślam w Kanadzie, z pewnym naciskiem na prowincję Alberta - nie śmiem pisać o całej organizacji bo to, jak się mówi w Kanadzie może diametralnie się różnić od tego, jak się mówi na przykład w WB czy w Australii, a prawda jest taka że do drugiego hufca, który działa w Ontario mamy ponad 4 tysiące kilometrów (!), więc weź tu człowieku pisz rzetelnie gdy mówimy o tak kosmicznych odległościach) - jedziemy na Akcję Letnią. Oczywiście jesteśmy na obozie, ale planujemy akcję letnią (a raczej, Akcję Letnią - jakby to była nazwa własna), jedziemy na Akcję Letnią, pozdrawiamy rodziców z Akcji Letniej, '2 tygodnie minęły i już wracamy z Akcji Letniej'. Widzisz, o co mi chodzi?
AKTUALIZACJA WRZESIEŃ - 2025
Podczas jednego ze spotkań jakie odbywałam z moją druhną mentorką na kurs phm (więcej o kursach porozmawiamy w kolejnych postach), rozmawiałyśmy o Akcji Letniej. Czego się dowiedziałam? Akcja Letnia to wszystkie obozy które organizuje hufiec. Harcerki jadą na Akcję Letnią i spędzają czas na obozie. Zwyczaj jest, że Akcja Letnia odbywa się w lipcu.
Diabeł tkwi w szczegółach. Nie wiem czy może przez to, że nikt mi nigdy nie podstawił pod ścianą i nie powiedział "Magda, tak się mówi, a tak się nie mówi", może doszukuję się we wszystkich słowach "czegoś", ale mam nadzieję że jest w tym jakaś metoda i że kompletnie nie oszalałam.
Mój ulubiony i najtrudniejszy zestaw, który chyba w końcu udało mi się zrozumieć, to obrzędowość i obrzęd. (Liczę na wsparcie Druhów i Druhen z innych państw z ZHP pgk na zweryfikowanie czy dobrze to rozumiem). Tak dawno nie używałam słowa obrzędowość, że już nie mam pewności czy pamiętam co to znaczy.
W Polsce używamy słowa obrzędowość. Obrzędowość to zbiór konkretnych i specyficznych dla danej jednostki harcerskiej praktyk, czynności, aktywności które mają symboliczne znaczenie dla członków danej grupy, co w efekcie sprawia że np. harcerki czy harcerze w drużynie czują, że ich drużyna jest wyjątkowa i że są jej częścią. Może nie słowo w słowo definicja z podręcznika, ale mniej więcej ma sens, prawda? W ZHP światowym również jak najbardziej istnieje to słowo i jest używane, ale równie dobrze można powiedzieć zwyczaje lub tradycje (np. drużyny). W Polsce mimo, że tradycje czy zwyczaje to przecież to samo co obrzędowość, w moim dawnym środowisku nie używano tych dwóch słów za często. Po prostu mówiło się obrzędowość. Zauważyłam, że w Calgary jest na odwrót. Mówi się 'obrzędowość', ale 'zwyczaje', czy 'tradycje' zdecydowanie częściej pojawiają się na ustach druhów i druhen.
A 'obrzęd' to wyraz opisujący wszystko. W Polsce - harcerzom organizuje się Przyrzeczenie, zuchom Obietnicę Zucha, instruktorom Zobowiązanie itd... Nadanie sprawności, stopni - wszystko w Polsce ma swoją oddzielną nazwę. W Kanadzie (może całej organizacji?) - jak najbardziej też te słowa istnieją i każdy je zna, ale równie dobrze można powiedzieć 'obrzęd.' Jeśli rozmawiałabym z Tobą o gromadzie zuchowej którą prowadzisz i Twoje zuchy właśnie skończyły realizować sprawność, mogę odpowiedzieć 'Okej, to teraz musimy im zrobić obrzęd'. Bardzo ciekawe, łatwe do zapamiętania, uniwersalne.
*case study: Ja, jako nowo przybyła instruktorka miałam zorganizowany obrzęd przyłączenia do organizacji, w trakcie którego odnowiłam swoje Przyrzeczenie Harcerskie i ślubowałam 'rzetelną służbę Kanadzie".
Inne różnice, które zauważyłam z czasem, dotyczą organizacji. Do poziomu szczepów, mniej więcej wygląda to bardzo podobnie. Na chorągwiach się nie znam, więc jeśli Ty Druhu, Druhno masz tę wiedzę i chciałabyś się nią podzielić, będę bardzo wdzięczna za każdy komentarz. Natomiast chętnie podzielę się spostrzeżeniami o hufcach.
Oprócz tego, że w Polsce mamy Komendę Hufca, a poza Polską mamy Radę Hufca, istnieje kilka następujących różnic:
Oprócz Hufcowej, w skład Rady Hufca wchodzi oczywiście druhna skarbniczka i szczepowe. Te osoby muszą być w Radzie Hufca. W moim hufcu mamy jeszcze druhnę, która pełni funkcję sekretarki, a ja pomagam przy social mediach jako 'webszefowa'. Nie jestem pewna jak to wygląda z sekretarką hufca, moja funkcja jako 'webszefowa' na pewno nie jest zapisana w regulaminie, że musi wchodzić w skład Rady Hufca.
W Polsce, w skład Komendy Hufca nie wchodzą komendanci szczepów. W Komendzie Hufca jest - komendant hufca, zastępca komendanta, skarbniczka, osoba odpowiedzialna za program (tzw. programowiec), instruktor czy instruktorka odpowiedzialna za pracę z kadrą. Tak to pamiętam.
Jeśli wpiszesz w Google "ZHP Polska kadra kształcąca" - otrzymasz od Google AI taką definicję: "Kadra kształcąca w ZHP to grupa instruktorów harcerskich odpowiedzialnych za prowadzenie szkoleń i kształcenie innych członków organizacji. Od ich pracy zależy jakość kształcenia w ZHP i realizacja misji wychowawczej związku. Kadra kształcąca posiada odpowiednie kwalifikacje i uprawnienia, potwierdzone m.in. przez Odznakę Kadry Kształcącej (OKK). "
W ZHP zagranicznym nie ma takiej funkcji jak 'praca z kadrą'. Kadra Kształcąca nie istnieje. Jeśli jesteś instruktorem czy instruktorką, z tytułu stopnia instruktorskiego możesz organizować i przeprowadzać zajęcia w trakcie kursów zastępowych, drużynowych czy przewodniczek. W Polsce - w stopniu pwd. można przeprowadzić Przyrzeczenie Harcerskie czy Obietnicę Zucha.
W ZHP pgk - w Organizacji Harcerek mogą to robić dopiero osoby w stopniu phm.
W Polsce - jeśli masz stopień phm i masz ukończony kurs opiekuna prób instruktorskich - możesz być opiekunem osoby, która chce rozpocząć próbę na stopień pwd.
W Kanadzie w Organizacji Harcerek - nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że tylko druhny w stopniu hm. mogą być mentorkami.
Przebieg prób na stopnie instruktorskie w obu organizacjach diametralnie się od siebie różnią.
W Polsce - jeśli ukończysz 16 lat, możesz rozpocząć swoją próbę na stopień pwd. Celem próby jest upewnienie się, że spełniasz wymagania na stopień i zdobyłeś / zdobyłaś doświadczenie potrzebne, do do pełnienia funkcji jako instruktor czy instruktorka. Ten proces wygląda podobnie na każdy z trzech stopni. Jako młoda drużynowa razem z moim opiekunem stworzyłam i realizowałam próbę, którą następnie otworzyłam na Komisji Stopni Instruktorskich w hufcu (w skrócie KSI) i miałam określony czas w jaki zobowiązałam się zrealizować wszystkie te wymagania by móc złożyć Zobowiązanie. Później - z phm - taki sam proces. Każdy stopień instruktorski w Polsce ma określone wymagania, na których podstawie sam / sama opracowujesz swoje zadania, które następnie omawiasz z KSI i albo niektóre z nich poprawiasz i przedstawiasz je jeszcze raz, albo jest okej i możesz rozpoczynać pracę nad próbą.
Jeśli jesteś ciekawa lub ciekaw, możesz je poznać tu. Nie jestem pewna czy to najnowsza wersja wymagań na stopnie, nie śledzę wszystkich zmian, które mają miejsce w Związku, ale nawet jeśli nie wszystko się zgadza, daje to dobry obraz jak wyglądają próby na stopnie.
W ZHP Świat, zostajesz zaproszony / zaproszona do otwarcia próby na stopień instruktorki. Na wniosek Hufcowej, komendantka chorągwi otwiera próbę na dany stopień w swoim rozkazie. Probantki na stopień pwd zazwyczaj mają około 18 lat. Mogą być starsze.
Próba składa się z indywidualnie opracowanych zadań oraz światowego kursu na dany stopień. Kursy odbywają się w całej organizacji raz na dwa lata, i mniej więcej tyle czasu powinno trwać realizowanie próby. Kurs na stopień trwa około roku, i składa się kilku elementów - około 3 spotkań online, oraz napisaniu kilku listów na temat określony przez druhny organizatorki kursu. (Piszę 'około', ponieważ nie jestem pewna czy to jest ustalona reguła czy to się waha od kursu do kursu, a w przeciwieństwie do ZHP Polska, gdzie generalnie masz dostęp do wszystkich dokumentów z organizacji jeśli tylko masz opłaconą składkę i harcerską skrzynkę, w ZHP pgk nie wszystkie dokumenty są tak dostępne publicznie. ) Każda druhna która pracuje nad swoją próbą wybiera sobie mentorkę, która wspiera Cię przez cały okres próby. Z polskiego na polski, mentorka = opiekun próby.
Sposób w jaki przeprowadzany jest kurs na każdy stopień ma za zadanie upewnić się, że wszystkie przyszłe instruktorki ZHP - bez względu na kraj zamieszkania - reprezentują ten sam 'poziom' w organizacji. Organizacja Harcerek oraz Organizacja Harcerzy oddzielnie organizują swoje szkolenia.
( Teraz się zaczęłam zastanawiać, może powinnam znaleźć kontakt do kogoś z polskiego ZHR. Na pewno jeden z kolejnych wpisów zostanie poświęcony porównaniu zagranicznego ZHP do polskiego ZHR oraz zagranicznego ZHR do polskiego ZHP (słyszałam, że w Kanadzie istnieje zagraniczne ZHR, które podobno bardziej przypomina polskie ZHP), ale muszę się do tego tematu lepiej przygotować. Druhny, Druhowie - kto kogo zna? )
Tych różnic jest dużo, na wielu poziomach. Jestem świadoma najprawdopodobniej 1% tych wszystkich niuansów. Na koniec zostawiłam mój ulubiony temat - piosenek i pląsów.
Gdy spędziłam krótką chwilę z zuchami na Akcji Letniej, nie usłyszałam żadnego znajomego zuchowego pląsu. Najpierw było mi z tego powodu najzwyczajniej wstyd. Myślałam, że nie
świadczy to o mnie za dobrze - byłam drużynową gromady zuchowej przez parę lat, jak to możliwe że nie znałam tych zabaw? - ale gdy zaczęłam rozmawiać z kadrą zuchową o pląsach jakie ja znałam - nikt nie kojarzył moich. Co i jak plasują zuchy w Kanadzie? Dalej nie mam pojęcia. Te pląsy których się nauczyłam na obozie, po ponad roku nic już nie pamiętam, a nie pomagając przy zuchach trudno jest poznać takie rzeczy.
Mam jeszcze jedną historię o pląsach. Pojechałam w październiku 2024 do Toronto na biwak kształceniowy (to chyba też określenie którego nie używa się w Polsce?). Był to weekend w trakcie którego druhny instruktorki szkoliły nowe funkcyjne na nadchodzący rok harcerski. To był absolutnie cudowny wyjazd. Na jednym z zajęć o zuchach, druhna prowadząca chciała nauczyć kursantki pląsu 'Tam w dalekiej Afryce', ponieważ niedawno go odkryła i bardzo jej się spodobał. Druhna ta miała nagranie jak inne druhny, chyba z WB go prezentują i na podstawie filmiku zaczęła ćwiczyć ten pląs z innymi obecnymi osobami. Poczułam się wtedy jakbym miała harcerskie superpowers, ponieważ ja ten pląs - od wielu lat - znałam. Wtedy również na poważnie zaczęłam się zastanawiać, ile razy podobna sytuacja miała miejsce - że coś, co w Polsce jest znane od dawien dawna, za granicą dopiero jest odkrywane, a ile pląsów czy piosenek, omija dzieci i młodzież w Polsce, które ZHP pgk - zna. Po roku harcerskiej działalności mogę śmiało powiedzieć - jest tego bardzo, ale to bardzo dużo.
W kolejnym poście podzielę się z Tobą zbiorem piosenek, zabaw, okrzyków czy pląsów które znam z obu tych organizacji.
Zanim jednak wyłączysz tę stronę i zajmiesz się swoimi sprawami, mam dla Ciebie propozycję.
Jeśli znasz jakąś piosenkę czy pląs, które wydaje Ci się, że wszyscy znają - ja się przekonałam jak dalekie od prawdy to może być na drugim końcu świata - podziel się proszę tytułem i słowami. Jeśli gdzieś można tego posłuchać, w komentarzu podeślij melodię. Jeśli masz akordy do gitary i nie byłby to kłopot - prześlij je.
Nawet jeśli czyta ten post łącznie 5 osób i trzy z tych osób czymś się podzielą, na pewno któraś z tych pięciu odkryje coś nowego. Będąc tutaj instruktorką od roku, nie było biwaku, wycieczki czy zbiórki, na której nie padło pytanie w moim kierunku czy mogę pokazać nową piosenkę czy pląs.
Jeśli Cię to nie interesuje - nie ma sprawy. Jeśli jednak Twoja ulubiona harcerska piosenka chodzi Ci po głowie - śmiało wrzucaj.



Komentarze